Prolog

  Laura Marano- Kiedyś – miła, pomocna, sympatyczna, uśmiechnięta. A teraz? Zła, wredna, rzadko się uśmiecha. Pewnie się zastanawiacie dlaczego tak bardzo się zmieniła. Przez rodziców.  Gdy Lau była mała rodzice się nią zajmowali, ale gdy podrosła i stała się prawie pełnoletnia przestali się interesować córka. A ona? Starała się zwrócić za Siebie uwagę. Wpadła w złe towarzystwo. Tam razem z nimi zaczęła ćpać.  Do jej paczki należeli Victoria, Ryland, Brian, Austin i Luck. Ryland i Austin byli najmłodsi, potem była Laura i Luke a najstarsi byli Brian i Victoria. Pomiędzy każdą parą przyjaciół były tylko 2 lata różnicy. Nasza bohaterka i dwóch najmłodszych chłopaków chodzili do szkoły. Reszta zrezygnowała. To ze chodziła nie znaczy jednak ze się uczyła. Praktycznie każdego dnia w jej żyłach płynęła morfina. Wracając do rodziny. Laura ma jeszcze starszą siostrę Vanesse.  Van była prawie pewna że siostra jest taka jak kiedyś. Co prawda Ness mieszkała też w Los Angeles, ale po drugiej stronie miasta. Nasza Laura staje się tylko dawną sobą jeśli gra na swoim fortepianie.

  Ale jak myślicie czy nasza Laura nadal taka będzie? A może spotka kogoś kto jej pomoże i ją wyciągnie od tych ludzi i przestanie ćpać?

  Aaa to może ja jeszcze opowiem wam o naszym drugim bohaterze.

  Ross Lynch- miły, pomocny, romantyczny. Interesuje się muzyką. Ma czwórkę rodzeństwa, czyli Riker’a, Rydel, Rocky’ego i Ryland’a. Jest jeszcze Ellington – przyjaciel rodziny Lynch. Chłopka jest przystojny więc ma powodzenie u dziewczyn jednak on nie zwraca na nie uwagi. Czeka na tą jedyną. Ale czy ją spotka? Kim ona będzie?  

                                                                 ††††††††

Cześć ;)

Jednak dodałam dziś prolog :D

I jak wam się podoba? Wena mnie naszła więc napisałam. Spodziewaliście się takiej historii?

Nie przedłużam już xD Macie jeszcze piosenkę ode mnie

PA ;*