poniedziałek, 8 czerwca 2015

Ummm... Jestem beznadziejna :/

Hej!
Wybaczcie mi.
Od dawna nie ma rozdziału.
Jestem okropna wiem...
Ale żebyście wy nie cierpieli postanowiłam dodać kilka fragmentów nowego rozdziału :D
Ale nie zdradzę zbyt wiele ;)
Co prawda rozdział jest jeszcze nie skończony ale już wiele mam.
Postaram się jak najszybciej dodać CAŁY Rozdział 20 :)
Buźka <3

 Westchnęłam gdy głowa nadal pulsowała. Spojrzałam na pokój. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy były damskie i męskie ubrania porozrzucane po podłodze. Cholera! Tam leży moja koszulka.  

 
 Impreza powili zaczyna się rozkręcać. Miał to być zwykły grill ale teraz to już tak nie wygląda. Przyszło o wiele więcej ludzi niż myślałam. Nie znam tam nikogo. A może znam ale nie pamiętam? Alkohol zaczyna lać się strumieniami. Już pierwsze osoby pływają w basenie. W tle leci muzyka klubowa. Zrobiło się ciemno więc ogród teraz oświetlają lampki porozwieszane na drzewach rosnących blisko domu. Sporo ludzi woli imprezować w salonie. Tam niektóre dziewczyny już tańczą w stanikach
 Bezgłośnie ominęłam faceta leżącego w dość dziwnej pozycji na środku stopni. Ciekawe czy mu wygonie? Zeszłam na parter. Jakaś para leżała na kanapie w salonie przytulona do siebie. Znowu odczułam przenikliwy ból głowy. Jestem chyba pierwszą osobą która wstała. Weszłam na palcach do kuchni. Wyjełam butelkę wody z lodówki. Szybko wyszłam z pomieszczenia jak i z samego domu.   

 
 Spojrzałam na Rocky'ego. Bacznie przyglądał się jakieś blondynce. Szturchnęłam go ramieniem.
- Idź zagadaj- wybełkotałam.
- Co?- ocknął się.
Przewróciłam oczami i zaśmiałam 
- Przecież widzę że ci się podoba. Idź, zagadaj.
Popchnęłam chłopak w stronę blondynki. W sumie ładna jest.

 
 Podali mi skręta. Zaciągnęłam się. Od razu poczułam się lepiej. Nabrałam jeszcze kilka razy dymu do płuc i oddałam fajkę.
- Dzięki.
Odeszłam w strone muzyku. Teraz bedę się dobrze bawić.....

 
 - Vanessa. Błagam skończy. Przez rok miałaś mnie w dupie. I teraz nagle przyjeżdżasz i myślisz że będzie wszystko okay?     
-Przepraszam. Nie chciałam cię skrzywdzić.
- Ale to zrobiłaś.
- Błagam wybacz mi. Tęsknie za tobą- wstała od stołu
- Van- westchnęłam- to nie jest takie łatwe.....
 
 Tańczyłam od kilkunastu minut. Małym szczegółem było tylko to że powoli ledwo trzymałam się na nogach. Nie znałam ludzi którzy mnie otaczają. Nie przejmowałam się. Nawet nie chciałam ich poznawać. Raczej już się więcej nie spotkamy. Poczułam dłonie na biodrach.
 

Okay i jak zaciekawiłam was?
Chyba troche za dużo wam zdradziłam xd
 

2 komentarze:

  1. Jam na 100000% zaciekawiona. Nie jestes beznadziejna czy cos. Nie masz czasu kochana. Kazdy teraz nie ma, nie martw się, piszesz geeeenialnie! I to się liczy w tej branży :3 Nooo to ja czekam na next i przesyłam wspierające przytulasy i buziaków bukiet cały <3333

    OdpowiedzUsuń
  2. Niee noo!
    Dawaj nexta!!

    Czytam tego bloga tak od.... 2 miesięcy?

    I strasznie nie mogę się doczekać rozdziału.

    A teraz to już w ogóle!

    No, czekam i pozdrawiam

    Ktoś

    OdpowiedzUsuń